za przy prowadzeniu działalności gospodarczej.
Sporządzanie umów to sprawa skomplikowana nawet dla uczonych w prawie, a tym bardziej dla początkujących przedsiębiorców. Warto więc zapłacić każdą sumę za dobrze i rzetelne sporządzenie, albo chociaż sprawdzenie napisanej przez nas umowy.
Samozatrudniony to nie przedsiębiorca
Prowadzenie w Polsce własnej firmy nie jest wcale takie lekkie, łatwe i przyjemne jak przekonuje rząd. Jednak najpierw trzeba rozróżnić samozatrudnienie od jednoosobowej działalności gospodarczej, Od strony formalnej to niby jedno i to samo. Dlaczego tak nie jest? Ponieważ samozatrudnieni pracują dla konkretnych firm, i zamiast pensji dla pracownika po prostu wystawiają faktury lub rachunki. Osoba która rozkręca swój biznes to coś zupełnie innego - nie pracuje się wtedy na rzecz jednej firmy, tylko dla własnych klientów. Samozatrudniony jest bardziej kimś w rodzaju pośrednika między korporacją, a docelowym klientem. Wiadomo, że w ten sposób duże firmy po prostu tną koszty związane z zatrudnieniem pracownika. Ale do rzeczy - ta różnica jest ważna, ponieważ rzeczywistość urzędnicza dla osoby, która rzeczywiście pracuje nad własnym biznesem nie jest wcale fajna. Mamy bardzo skomplikowane prawo podatkowe oraz to dotyczące działalności gospodarczej i naprawdę trudno, żeby każdy początkujący przedsiębiorca się w tym orientował. To prawda, że łatwo jest założyć swoją firmę i nawet nie trwa to zbyt długo. Jednak... spróbuj założyć spółkę. Bez pomocy radcy prawnego ciężko trudno jest się zmierzyć z tematem. Zmierzam do tego, że warto wkalkulować w koszty prowadzenia działalności chociaż podstawową obsługę prawną. Z pewnością podniesie to komfort psychiczny i zamiast skupiać się na wypełnianiu druczków i formularzy, będzie można skupić się na rozwoju firmy.
Znów o rozwodzie
Opiekunowie, którzy decydują się na rozwód lub separację powinni zadbać, by w konsekwencji do ich wyboru nie cierpiały osoby najbardziej niewinne i najwrażliwsze, a więc dzieci. Jeśli już nie ma innego wyjścia i w grę wchodzą prawnicy, a sprawa kończy się w sądzie, może to wpłynąć negatywnie na ich psychikę. Małe dzieci czują się najbardziej winne rozpadowi małżeństwa rodziców i nie mogą się z tym pogodzić. Psychologowie ostrzegają, że dzieci, których rodzice się rozstają, czują się bardzo źle, gdy muszą zdecydować, z kim chcą mieszkać. Nie powinno się ich wykorzystywać jako osobistych narzędzi do sprawienia przykrości drugiej stronie, ponieważ może się to skończyć bardzo źle dla ich rozwoju ? wprawić je w kompleksy lub spowodować obniżenie samooceny. Prawo jest po stronie maluchów, jak i naszych nastoletnich pociech ? istnieją możliwości polubownego rozwiązania kwestii wspólnego wychowania dzieci. Porady prawne mogą pomóc to ustalić, jednak nie muszą kończyć się sprawą sądową. Warto o tym pamiętać.